Sprawa tych terminów była dość głośna. Unia Tarnów chciała grać jak najwcześniej. Rezerwy Cracovii jak najpóźniej. Pasy zaproponowały najpierw końcówkę lipca, potem padła propozycja 8 i 12 lipca i ten wariant został dziś zaakceptowany przez prezydium MZPN.
Cracovia ustąpiła
– To była długa rozmowa. Rozważyliśmy wszystkie za i przeciw. Cracovia zeszła ze swoich początkowych warunków, bo wcześniej chciała grać po zakończeniu sezonu ekstraklasy – mówi rzecznik prasowym MPZN,
Jerzy Nagawiecki.
Dlaczego Cracovia chciała grać po zakończeniu sezonu? Zawodnicy drugiej drużyny, którzy są objęci reżimem sanitarnym przy pierwszym zespole, w przypadku rozegraniu barażów, będą mieli utrudniony powrót do zespołu ekstraklasowego.
– Otrzymaliśmy w tej sprawie pismo od Łukasza Wachowskiego z PZPN. Jeśli którykolwiek piłkarz objęty klauzulą sanitarną zagra w barażach, po meczu musiałby poddać się badaniom. Potem 7 dni treningów indywidualnych i kolejne badania. Dopiero wtedy, jeśli wynik byłby negatywny, taki piłkarz mógłby wrócić do zespołu Ekstraklasy – tłumaczy Nagawiecki.
Oznacza to, że jeśli piłkarz X zagra w barażach, nie będzie mógł być brany pod uwagę przez Michała Probierza w końcówce sezonu. Drugi mecz barażowy zaplanowano na 12 lipca, a rozgrywki Ekstraklasy mają dobiec końca tydzień później. Piłkarz X nie zdążyłby przejść kwarantanny.